Strony

02 grudnia 2010

Nie mówię żegnam... ;)

"Potrzeba serca mi płonącego czułością,
co da oparcie mi na każdą godzinę,
co kocha we mnie wszystko nawet słabość największą
i nie opuszcza mnie w noc żadną ani w dzień.
W stworzeniu nie ma nic, co zachwycić mnie może
i kochać zawsze mnie, a istnieć bez końca...
Potrzebny więc mi Bóg, który stał się człowiekiem
i cierpieć dla mnie chciał i Bratem dla mnie jest."

/Słowa: św. Teresa z Lisieux /

Zbieram się do napisania ostatniego już posta,
bo potem nie będzie już na to czasu...
Nie mówię 'żegnam', co właśnie - Do Zobaczenia :-)
Nie kryję się z tym, bo teraz nie ma to już sensu ;]
8 grudnia wstępuję.
W każdym razie telefon, mail oraz gg będą już wtedy nieaktualne.
Myślę co zrobić z blogiem, zostawić czy usunąć - jeszcze pomyślę.

Dziękuję Wam za ten wspólny czas,
za Wasze komentarze czy też za cichą obecność niektórych.
Chciałabym, by ten blog - to, co tu pisałam,
ten kawałek serca, który tu zostawiłam,
zaowocował w Waszym życiu.
Bo nie ma nic gorszego, gdy coś pozostaje bez owoców.

W ubiegłym roku nie wierzyłam,
że wszystko może się tak szybko potoczyć...
Myślałam, że będę musiała zrobić studia.
Ale ufałam, zdawałam się na Niego.
Potem w maju tego roku próba,
zakończona wspaniałymi choć trudnymi wakacjami,
a po nich niełatwe oczekiwanie...
i ostateczne Jego "TAK".
Ten czas był bardzo bogaty.

Wiara góry przenosi.
Rodzina się przekonuje.
Jak ktoś wątpi w Jego opiekę, wsparcie, Jego wielkość,
miłosierdzie, dobroć, miłość, niezwykłość - odsyłam do mnie :)
Owszem bywa trudno, wiadomo.
Wystarczy popatrzeć na mój buntowniczy 2006/2007 rok.
Ale.. systematyczne przystępowanie do sakramentów,
codzienna modlitwa, stałe spowiednictwo
i kierownictwo duchowe polecam WSZYSTKIM.
Nie bój się, wierz tylko!
Trzeba tylko dać się prowadzić i UFAĆ.
On nie opuszcza, nie zostawia, a błogosławi.

"Zapomnij o swym ludzie, o domu twego ojca.
Król pragnie twego piękna.

On twoim panem, oddaj mu pokłon"
Ps 45,11-12

Nie bójcie się pójść za Chrystusem.
Dla Niego warto zostawić wszystko.
Jeśli tylko czujecie, że Was woła,
nie bójcie się odpowiedzieć "TAK".
Spełniajcie swoje marzenia,
Co z tego, że innym wydadzą się one głupie.
Dla tej Miłości warto żyć!


"Dla mnie ukryty żyjesz w Hostii białej,
ja też dla Ciebie pragnę żyć ukryta.
Bo samotności pragną miłujący,
by dzień i noc wciąż trwać serce przy sercu. (...)"
/słowa: św. Teresa z Lisieux /


Polecam się modlitwie,
sama oczywiście zabieram Was w sercu.
Do zobaczenia z niektórymi jeszcze tu i potem tam,
a z tymi osobami,
których już nie zobaczę - Do zobaczenia w Niebie ;)