Strony

03 marca 2020

Wspólnota, odejście z pracy, wyjazd... :)

 Z nowych rzeczy... odeszłam z tamtej pracy w hotelu... Nie chciałam tam pracować. Niezrównoważony emocjonalnie szef, wieczne pretensje, ciągle nadgodziny, a o dniu wolnym dowiaduję się wieczór przed... Tak dłużej już być nie może...

W międzyczasie weszłam w jedną ze wspólnot przy parafii. Szczerze? Kompletnie nie widzę w niej swego miejsca... Totalnie nie moje klimaty... Nie jestem charyzmatyczna, ewangelizacyjna... Nie mój rytm... Nie ten kierunek... Nie moja dynamika modlitwy... Wybacz mi, Jezu, ale ja chyba nawet nie czuję potrzeby zaangażowania się w żadne kursy, posługi... Ja już mam swoją formację, inną formację... Jak po ścisłej formacji zakonnej odnaleźć się w formacji tego typu? Nie wiem. Szybciej bym się chyba odnalazła w Żywym Różańcu, serio... Co chcesz mi, Panie, podarować w tym czasie?... Otwórz mnie, jeśli chcesz mnie w tej wspólnocie, bo mnie wszystko od niej odpycha, łącznie z niechęcią do ludzi, których z widzenia kojarzę, a którzy irytują mnie swoim stylem bycia... Chyba szukam czegoś innego... 

Pojechałam też kolejny raz do sióstr. Tym razem żadnych przeciwności nie było. Piękne dni, poznajemy się, rozmawiamy, modlitwa brewiarzowa wspólna - za tym tak bardzo tęsknię, a one robią to tak wolno, spokojnie, bez pośpiechu... Tak mi tam dobrze... Jeszcze te świece, ikony, chorał gregoriański... tak klimatycznie. "Czy ja muszę wracać do domu? :)" - to była moja pierwsza myśl. Ale wiadomo, trzeba. Mam przyjechać jeszcze dwa razy a potem pomyślimy, co dalej. 

Panie Jezu, jesteś niesamowity :))

 Moje serce płonie, miłość do Ciebie się wzmaga... Tęsknota za Tobą sięga zenitu... Nie umiem o Tobie nie myśleć... Wróciłam, byłam na Adoracji w parafii - przychodzę na nią codziennie... W sercu jest taki płomień, że myślałam, że wszyscy go poczuli ;) Tamte wyjazdy mnie zmieniają, moje wnętrze zmieniają, tam zdrowieje moje serce, moja pamięć się ucisza, emocje się sublimują... Kocham ciszę, w niej duchowo odpoczywam... W niej nic się nie liczy - tylko to, by być z Tobą... 

Tak, chcę być z Tobą. Chcę żyć dla Ciebie. Jestem Twoja. Do Ciebie należę. Ty wiesz.... :)