Strony

30 czerwca 2009

Wyniki...

"Słowa Jego są słodyczą i cały pełen jest powabu.
Taki jest Miły mój, o to Przyjaciel mój, córki Jeruzalem.."
/"MÓJ MIŁY"/
-----
Dziś otrzymałam wyniki matur..
Zdać - zdane.
A jak? to nieistotne.
Najważniejsze, że zdałam.

Kłótnia z siostrą o to, co potem...
I znów łzy w oczach, i znów złość..
Nie będzie układać mi życia.

Teraz, gdy już wiem, że sierpień mam wolny,
mogę załatwić rekolekcje u sióstr..
jeśli się nie uda z braku terminów,
mam jeszcze rekolekcje w Gorzędzieju :)
Ojciec zaprasza :)
w sumie z nieba mi spadła ta wiadomość od niego :)

Teraz.. trochę odpoczynku,
zabawy z rekrutacją na pedagogikę
i wielkie oczekiwanie..
zeszłoroczny próg zaczynał się od 56%..
z moich wyników obecnie wychodzi nieco więcej..
lecz nieznacznie więcej..
jak ja bym chciała, by próg niewiele się zmienił..
no ale, poczekamy - zobaczymy..

mama wychodzi ze szpitala w piątek..
radość, ale... też nie do końca..
co będzie, jak tamta sytuacja niczego jej nie nauczyła?...
---
pochłonięta zewnętrznymi sprawami, codziennością..

22 czerwca 2009

W ciszy..


"W ciszy szukam słów, by podziękować za Twą miłość.
W ciszy jest mój Bóg, tam zawsze szukam Go.

W ciszy serca brzmi radosne / pokorne "fiat" mojej duszy.
W ciszy pragnę być milczeniem u stóp Twych.

W ciszy modlitw szmer każdego dnia do Ciebie wznoszę,
Życie daję swe, Ty w ciszę zmieniasz je,
Dziękuję za miłość Twą, nie pragnę już niczego więcej,
Nie szukam pustych słów, bo ciszą jest mój Bóg.

On jest Panem mym. "
/Marta Rogasik i scholka, W ciszy szukam słów/


Zaczęłam od nowa ściągać wszelkie pieśni..
I gdy szukałam pewnej, to trafiłam na tę..
Każdy wers jest piękny na swój sposób.
Nie umiem wskazać najpiękniejszego.
Każdy jest przepiękny.
Nie będę niczego komentować.
Ta pieśń oddaje wszystko, co trzeba :)

20 czerwca 2009

Lepiej.. ;)

"Tylko Oblubieniec wie,
kto naprawdę jest w Nim zakochany..." :]

Tak..
Nic nie muszę mówić, bo Ty i tak to wiesz..

"Tak, tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham!
Tak, tak, Panie, przecież Ty to wiesz!"

Nie umiem opisać tej miłości,
tego, co czuje me serce..
To takie niesamowite..
takie piękne!.. :]

nie tylko zakochana, ale naprawdę kochająca..
i to nie tylko wtedy, gdy jest dobrze..
ta miłość do Ciebie zdecydowanie dojrzalsza niż w zeszłym roku,
wolna od emocji, a taka już bardziej oczyszczona.. :)

a Ty?
Ty kochasz mnie tak bardzo mocno,
że czuję się najszczęśliwszą dziewczyną na świecie :D
bo doświadczenie Twej miłości
stało się czymś najpiękniejszym w moim życiu :)

dzisiejszy Dzień Skupienia przeszedł mi koło nosa..
sprawy rodzinne, szpital i mama, były ważniejsze.
a że wkradł się niepokój i łzy na Eucharystii symbolizujące,
że jest ciężko - to nie oznacza wcale, że nie kocham :]

bo to właśnie teraz kocham jeszcze mocniej!
i na Ciebie liczę, bo na samą siebie nie mam co :)

modlitwa wróciła na swoje miejsce,
umocniona dzisiejszą Spowiedzią, jestem spokojna ;)
Zostawiam Ci całą tę sytuację.
Ufam Ci całkowicie!

wracam do "O naśladowaniu..." :)

16 czerwca 2009

W ramionach Miłości.. :]

"Ofiaruję Tobie, Panie mój..
Całe życie me, cały jestem Twój, aż na wieki.
Oto moje serce przecież wiesz..
Tyś miłością mą jedyną jest.."

Gdy na wczorajszej Eucharystii usłyszałam tę pieśń,
me serce się rozradowało.. :D
Jakże głębokie są te słowa...
A mnie poruszyły, dotknęły tak maksymalnie.. :)

----
Komp ożył, ale niezupełnie...
Nie wykrywa mi karty dźwiękowej i graficznej..
Głośniki nie działają..
Po formacie straciłam wszystkie piosenki..
Oazowe, uwielbieniowe, adoracyjne i inne równie piękne..
Ach joo .. :(..

---
A to słowa, które jakiś czas temu mnie poruszyły...
i poruszają nadal..
"Wtul się w serce swego Oblubieńca
przepełnione tak mocno miłością do Ciebie.
Zachwyć się cichością i pokorą Jego serca.
Niech szczególnie bliskie Ci będzie wezwanie:
'Serce Jezusa, gorejące ognisko miłości.'..."

Jezu.. skąd on wiedział,
że z całej litanii właśnie te wezwanie
dotknęło, ujęło mnie od początku czerwca najbardziej?..

przesiąknęłam Twą jakże piękną i czułą miłością tak,
że niczego mi już do szczęścia nie trzeba... :D

13 czerwca 2009

Cisza... :]

Komp zepsuty doszczętnie,
ale że u kuzynki jestem, to wpis będzie ;]

----

"Chlebie najcichszy, otul mnie Swym milczeniem..
Ukryj mnie w Twojej bieli..
wchłoń moją ciemność.."
Wyciszona..
Spokojniejsza..
Ale dobrze mi z tym..
Chyba odnalazłam to, czego poszukiwałam..

Przeanalizowałam sobie trzy ostatnie lata..
wiele sytuacji, moich zachowań, ran, lęków..
Nie obyło się bez łez na modlitwie..
ale przez to, że je wypłakałam,
od razu lżej się zrobiło..
wszystko ze mnie zeszło..
zeszło to, co wczesniej było tłumione..

już lepiej ;]
po głośnym uwielbianiu przeszłam teraz na ciszę..
w ciszy ma dusza odpoczywa...

z niecierpliwością czekam przyszłej soboty,
przyszłego Dnia Skupienia..
ciszy, spokoju, modlitwy..

W między czasie minął roczek,
odkąd codziennie przyjmuję Cię do serca.. :]
może to dla kogoś nic niezwykłego..
ale jak sobie przypomnę moje wcześniejsze zmagania
ze skrupułami,
to świadomość tej rocznicy bycia z Tobą tak blisko,
jest dla mnie czymś najpiękniejszym w świecie :D

Dzięki Ci, Jezu, że uleczyłeś tę paskudną chorobę mej duszy... :]

Na Eucharystiach wyciszona, ale z uśmiechem,
bo ilekroć podchodzę do ołtarza i przyjmuję Cię do serca,
wracam obdarzona najwspanialszym pocałunkiem :]
Twoim, Jezu, pocałunkiem :]
i to nie tylko jednym, bo codzień następnymi :]
ach! jak bardzo mnie kochasz :]

08 czerwca 2009

Lednicowo...

Tak jakoś dziwnie..
Lednica?
Ok, ale chyba nie była dla mnie..
Za głośno, za tłumnie..

Tak jakoś zapragnęłam tej ciszy karmelitańskiej...

Ale z drugiej strony..
od dwóch dni - modlitwa brewiarzem :D
i nareszcie wejdę w ten rytm :D

ale... i tak..
potrzebuję ciszy i spokoju..

CISZY...