Strony

17 sierpnia 2007

Obojętność?..

Jesteś mi, Jezu, obojętny...
Najpierw bunt, teraz obojętność..
Co będzie potem..?

Sa 2 możliwości..
Albo nawrócenie, albo całkowite odejście..

Skoro nawet rekolekcje nie nawróciły..
Nie wskazały drogi..
Czy to znaczy, że odejdę?
W sumie..
Bardziej jestem bliska tego niż nawrócenia..


Boję się...
Moja wiara leży pod WIELKIM ZNAKIEM ZAPYTANIA..

05 sierpnia 2007

Rozpacz?


Z każdym dniem, gdy jestem jeszcze dalej od Ciebie jest coraz gorzej..
Ale w stanie łaski też nie jest super..
Co mam zrobić, by było jak kiedyś?
Wcześniej nie było takich trudności..

Łzy na porządku dziennym..
Już nad nimi nie panuję..


Kocham Cię..
Tak bardzo Cię kocham, a wszystko temu przeczy..
Może to chwilowa słabość, zwątpienie..?
Przecież się zdarza..
Może próba wytrwania przy Tobie?
Zaczynam świrować..
Znowu zaczynam reagować gniewem, płaczem..
w moim sercu lęk...

Rozpacz..?
Mocne słowo.. Ale tak bardzo pasuje..
Ponoć jest grzechem przeciwko Duchowi Świętemu ..
Super.. po prostu super.. :(

czy mogę prosić o modlitwę..?..

04 sierpnia 2007

Kłamstwo

Gubię się w swoich kłamstwach...

Dziś pierwszy piątek..
tyle ludzi mogło iść do spowiedzi..
a ja nie..
dlaczego nie umiałam podejść do konfesjonału?
dlaczego to było takie trudne?..

mogłam zwalić na olbrzymia ilość osób chętnych i dla mnie nie starczyłoby czasu..
głupia jestem..

ale przecież oni potrafili tam pójść..!!
dlaczego ja, oazowiczka, nie byłam w stanie..?!
nie rozumiem... :/
nie mam sił do samej siebie..

czuwanie pierwszopiątkowe..
zmyślić animatorce, że jestem chora - nietrudno..


tak naprawdę nie chcę, nie mam siły, Jezu, patrzeć na Ciebie,
wystawionego w Najświętszym Sakramencie..
ale tego jej nie powiem.
nic jej do tego.


jedno kłamstwo w te czy we w te..
już nie robi.. .. ;(...

02 sierpnia 2007

Cisza jest najpotężniejszym krzykiem...

Dziś po raz pierwszy od jakiegoś czasu poszłam na Mszę..
Ręce znowu niezłożone..
Nowenna, kazanie..
Ehh..

Nie pamiętam, kiedy ostatnio zerknęłam do Pisma..
Chyba 2 tygodnie temu...
Aż 2 tygodnie temu..
Nie chcę nawet do niego zerkać..
Wszystko takie mdłe, oschłe, takie bleee....


Jezu.. Co jest..?
Dlaczego tak dziwnie ze mną?
Czemu tak ciężko..?
Nie poznaję się..

Najgorsze, że na zewnątrz funkcjonuję normalnie. 
Uśmiech od ucha do ucha. Nikt nic nie podejrzewa.

'Cisza jest najpotężniejszym krzykiem..'

01 sierpnia 2007

Dekret


"To nie upadek czyni nas przegranymi, tylko niechęć powstania..."

Heh..
Nie umiem się podnieść..
Nie to, że nie chcę...
Ale... kapłan, który obiecał prowadzić do Boga zmienia parafię..

Na rekolekcjach przyjęłam Cię jako Pana i Zbawiciela...
I co z tego...?
Zabierasz mi go a on miał mi duchowo pomóc!
Czy na pewno chcę, byś kierował moim życiem?
Coraz bardziej wątpię...
Znowu Ci nie ufam... ;(..
Mam dość mojej bezsilności...
przez tę nieufność Tobie i moją pychę znowu upadłam.. :(..
już nie mogę Cię przyjąć do serca..;(..