Strony

02 sierpnia 2007

Cisza jest najpotężniejszym krzykiem...

Dziś po raz pierwszy od jakiegoś czasu poszłam na Mszę..
Ręce znowu niezłożone..
Nowenna, kazanie..
Ehh..

Nie pamiętam, kiedy ostatnio zerknęłam do Pisma..
Chyba 2 tygodnie temu...
Aż 2 tygodnie temu..
Nie chcę nawet do niego zerkać..
Wszystko takie mdłe, oschłe, takie bleee....


Jezu.. Co jest..?
Dlaczego tak dziwnie ze mną?
Czemu tak ciężko..?
Nie poznaję się..

Najgorsze, że na zewnątrz funkcjonuję normalnie. 
Uśmiech od ucha do ucha. Nikt nic nie podejrzewa.

'Cisza jest najpotężniejszym krzykiem..'

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz