Strony

05 marca 2016

Presja czasu.

Praktyki.
Starsza grupa w ogóle mnie nie słucha. Są agresywni. Nie mam siły przebicia, zero autorytetu... Ciężko...
Psychorysunek? Chłopiec rysował czarną kredką, kazano mi wkroczyć, zadać pytania... Okazało się, że ma siostrę, którą oddano do domu dziecka. Chłopiec powiedział, że nie chce jej znać i że nie dałby jej żyć, gdyby wróciła do rodziny... 'Albo ona, albo ja..."
Poszłam na Adorację, musiałam się pozbierać... Na Eucharystii omadlałam całą jego rodzinę, całą tą sytuację...

Pisanie pracy idzie mozolnie. Przez wzgląd na popołudniowe praktyki nie mam zbytnio czasu na pisanie..
Do tego jeszcze powinnam przeprowadzić wywiady, pojechać na cmentarz do rodziców, jechać na uczelnię odebrać decyzję o stypendium, oddać książki w bibliotekach, czytać dwie książki do dwóch zaliczeń.. Teraz doszły mi jeszcze 2 razy w tygodniu korepetycje z angielskiego.. Brak czasu na pisanie mnie rozwala. Chyba nie nadążam.. Doba ma tylko 24 godziny.. Jest stres. Presja czasu.. Za 3 miesiące muszę oddać pracę. LOL. To mi się w głowie nie mieści..
Eucharystia najczęściej rano... Dzieje się, dzieje.

Jezu, proszę Cię o Twoje błogosławieństwo... O Twoją łaskę i prowadzenie. Czuję się strasznie mała i słaba. Ale z Tobą mogę wszystko!