Strony

08 czerwca 2009

Lednicowo...

Tak jakoś dziwnie..
Lednica?
Ok, ale chyba nie była dla mnie..
Za głośno, za tłumnie..

Tak jakoś zapragnęłam tej ciszy karmelitańskiej...

Ale z drugiej strony..
od dwóch dni - modlitwa brewiarzem :D
i nareszcie wejdę w ten rytm :D

ale... i tak..
potrzebuję ciszy i spokoju..

CISZY...

8 komentarzy:

  1. ja trochę żałuję, że mnie tam nie było... ale to nic, może kiedyś jeszcze nadrobię :)
    ps.komp działa już?:)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja trochę żałuję, że mnie tam nie było... ale to nic, może kiedyś jeszcze nadrobię :)
    ps.komp działa już?:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bywa czas radości, ale bywa tez czas skupienia..

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja byłam raz na Lednicy i czułam, że nie jest to moje, każdy ma swoją cząstkę w różnorodności Kościoła.
    Karmelia

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja byłam raz na Lednicy i czułam, że nie jest to moje, każdy ma swoją cząstkę w różnorodności Kościoła.
    Karmelia

    OdpowiedzUsuń
  6. każdy lubi coś innego...

    OdpowiedzUsuń
  7. Lednica była cudowna pomimo deszczu i palącego słońca, pomimo krzyku ;)
    a cisza. cisza jest piękna. i tylko w ciszy mój dom i spokój ;)
    pozdrawiam ciepło! ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. Lednica była cudowna pomimo deszczu i palącego słońca, pomimo krzyku ;)
    a cisza. cisza jest piękna. i tylko w ciszy mój dom i spokój ;)
    pozdrawiam ciepło! ;*

    OdpowiedzUsuń