Strony

31 maja 2009

Zesłanie Ducha Świętego... :D

Tak bardzo pragnęłam tam pojechać..
A tak niewiele brakowało, a bym się tam nie znalazła..

Jednak wcześniej jeszcze trafiłam do Sopotu Wyścigi..
Uwielbianie oczywiście..
I modlitwa wstawiennicza nade mną:)

akcja "Poszukiwanie gdańskiego Żabiego Kruka" się powiodła :D
oraz ponowne spotkanie ze znajomą kobietą..
i te nasze porozumiewawcze uśmiechy do siebie wzajemnie :P
kościół św. Piotra i Pawła ze SNE został odnaleziony :)
a co za tym idzie cztery godziny śpiewu, uwielbiania..
w między czasie Adoracja w ciszy..
ludzie spoczywali w Duchu Świętym..
modlitwa jednoczesna..
idealnie...

a ja patrzyłam się na Ciebie i nie mogłam oderwać oczu..
uśmiechałam się do Ciebie cały czas...
podeszłam do Ciebie, dotknęłam Cię..
byłeś tak blisko na wyciągnięcie ręki..
po raz kolejny doświadczyłam Twej miłości tak namacalnie!..
wewnętrzna radość, pokój były na najwyższym poziomie..
i znów taka głęboka rozkosz, zadowolenie...
nigdy nie byłam tak wewnętrznie spokojna,
przepełniona miłością.
nigdy do takiego stopnia...

w pewnym momencie nie potrafiłam niczego zaśpiewać..
nie mogłam wypowiedzieć ani słowa..
patrzyłam na Ciebie i...
poczułam się tak błogo w Twych ramionach..

Ty byłeś tam, ale tak szczególnie byłeś we mnie,
w mojej duszy, w mym sercu...
dogłębnie pewna Twej obecności, miłości,
nie pragnęłam niczego więcej jak trwać w Tobie..
nie liczyli się ludzie, ich zachowania, reakcje...
straciłam poczucie świadomości,
muzyka dla mnie ucichła,
choć w rzeczywistości grała bardzo głośno..
czas się dla mnie zatrzymał..
byłeś tylko Ty i ja..
i to było najpiękniejsze!...

takiego wielkiego zadowolenia jeszcze nie było..
tak szczęśliwa jeszcze się nie czułam..
aż nie umiem tego opisać własnymi słowami..
hmm.. takie napełnienie Twą jakże piękną, czułą miłością..

Ty jesteś Pięknością! Jesteś Miłością!..
rozpływałam się w Twej miłości.. w Tobie..
tak jakoś duchowo odpływałam..
nie wiem, jak to nazwać :P

A sama Eucharystia?
Dziękuję, że pod koniec Mszy SNE przejęła pałeczkę..
a co za tym idzie - uwielbiania c.d.

hmm.. był to czas bogaty w doświadczenia...
wierzę, że będzie owocny :)
a o jakie dary prosiłam?
to pozostanie w mym sercu :P

--
wiem, że się powtarzam, ale..
dziś tzn. tej nocy to wszystko było jeszcze sto razy mocniejsze,
a co za tym idzie - piękniejsze ;)

Ty we mnie, ja w Tobie. :)

I chociaż wiele rzeczy przekazałam,
to i tak wielu nie umiem ubrać w słowa.
Tak więc znów powiem za św. Tereską :
"Ty, jeden, znasz wszystkie tajniki mej duszy!...”

11 komentarzy:

  1. a ja nie chciałam jechać i znalazłam się na Mszy... :) też dobrze, chociaż spoko mnie ominęło...
    dalszych owoców Ducha życzę... :*

    OdpowiedzUsuń
  2. a ja nie chciałam jechać i znalazłam się na Mszy... :) też dobrze, chociaż spoko mnie ominęło...
    dalszych owoców Ducha życzę... :*

    OdpowiedzUsuń
  3. ps. nie 'spoko' tylko 'sporo' :P

    OdpowiedzUsuń
  4. ps. nie 'spoko' tylko 'sporo' :P

    OdpowiedzUsuń
  5. :) a ja w tym roku nie w SNE, ale zupełnie gdzie indziej w sobotę :)
    w końcu znalazłam swoją duchowość ;P

    OdpowiedzUsuń
  6. :) a ja w tym roku nie w SNE, ale zupełnie gdzie indziej w sobotę :)
    w końcu znalazłam swoją duchowość ;P

    OdpowiedzUsuń
  7. "Ty jeden, znasz wszystkie tajniki mej duszy!" tylko On zna...

    OdpowiedzUsuń
  8. "Ty jeden, znasz wszystkie tajniki mej duszy!" tylko On zna...

    OdpowiedzUsuń
  9. Wspaniałe są takie doświadczenia. Umacniają na lata. I nawet gdy Pan nie będzie Ci już dawał (bo kiedyś przestanie i wcale nie będzie to oznaczało, że Twoja wiara jest słabsza), to zawsze to wydarzenie pozostanie w Twojej pamięci. Będziesz wiedziała, komu zaufałaś.

    OdpowiedzUsuń
  10. no właśnie zabrał i.. zwrócił na nowo :D
    dlatego się tak cieszę :P

    OdpowiedzUsuń
  11. no właśnie zabrał i.. zwrócił na nowo :D
    dlatego się tak cieszę :P

    OdpowiedzUsuń