Strony

04 grudnia 2008

Radość!! :D - Świadectwo cz.II

Eucharystia, Komunia, Ty..
Czy trzeba jeszcze czegoś do szczęścia?.. :D
Entuzjazm i energia mnie rozpiera :P


cisza, przyroda, zachód słońca, rozgwieżdżone niebo nocą,
TY, Jezu i ja..
Ty i ja...
wyciszenie i MIŁOŚĆ...
-----
w tym miesiącu trzy gorsze, trudne dni, ale już w porządku :)

----
Orłowo, Karmel - ponownie..
tak..
to miejsce mnie uspokaja, wycisza..
ale też dodaje chęci do wszystkiego..
uśmiech, radość, opanowanie, miłość.. :))

----
"(...) Nic nie jest ważne, no bo znowu jesteś Ty ;)
Mogę wszystko, wszystko możliwe jest, gdy Ty jesteś blisko ;)
Zamieniam w krople złych wiadomości sto,

BO WIEM, ŻE JESTEŚ OBOK, ZNOWU CZUJĘ TO!! "

znowu czuję..
bo przez ostatnie 1,5 roku - 2 lata byłeś tak daleko,
nie widziałam Cię przy sobie, było ciemno, brakowało Światła..
czułam się opuszczona, niekochana przez Ciebie..
wątpiłam w Twoje istnienie, nie czułam Cię..
wyprana z pozytywnych uczuć..
ponad 1,5 roku oschłości, niechęci do Ciebie, do Sakramentów..
ciemny, długi tunel..
a światła - brak..

a teraz? czyżby to wszystko zostało mi zwrócone?
jesteś, widzę, czuję Cię..
znowu wzeszło słońce..
kilka jego promyków wdarło się do tunelu..
choć wiem, ze on nadal jest..
lecz od razu tak jakoś pogodniej jest :)
pełnia nadziei... :)


WRÓCIŁY NA NOWO: WIARA, NADZIEJA I MIŁOŚĆ !!!
wiem, że jestem słaba, mała, grzeszna i cieszę się z tego!
nie chcę być wielka, silna..
droga dla wielkich i silnych nie jest na moją wrażliwość ;) ;P
----
W KOŃCU to będzie RADOSNE oczekiwanie :D
nie to, co w zeszłym roku..
wtedy towarzyszył temu oczekiwaniu ból,
bo nie mogłam przyjąć Cię do serca..
nie umiałam dojść do konfesjonału, bo co?
bo "przecież i tak upadnę po kilku dniach.. bezsens"..
(problem z przeżywaniem własnej słabości)..
a teraz? jak wiele się zmieniło!...

mam już światło na wiele sytuacji,
widzę błędy, duchowe upośledzenia :P
nie wejdę drugi raz do tej samej rzeki...
oj, nie..
już wiem, na co mam uważać ;)
mam też pewne postanowionko.
trudne, bo poprzeczka rośnie, ale...
z Tobą dam radę :D
----
najtrudniejsze za mną.
DZIĘKI, JEZU!! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz