Wczoraj coś we mnie pękło.
Przez sytuację z brakiem pracy było beznadziejnie..
choć..
odkryłam, że spokojnie...
a dlaczego? bo UFAŁAM..
byłam bezsilna,
ale pierwszy raz nie rozpaczałam,
a cieszyłam się ze swej bezradności.
radość z własnej bezradności spowodowana ufnością Tobie.
a dziś dowiedziałam się jeszcze,
że siostra zostaje w tamtej pracy,
bo tamto to jakieś dziwne nieporozumienie było.
wiara góry przenosi :D
a ja wczoraj w domu powiedziałam, że się zgłosiłam w K.!.
reakcja?
bez krzyków, wrzasków..
aż nie wierzę.. :)
Jezu, JAKŻE WIELKI jesteś i KOCHANY!...
przypomniał mi się tekst apropo ufności :
OdpowiedzUsuń' Troszcz się Ty' ;)i racja, bo On wie, co najlepsze i kocha mimo wszystko ;)
piękne niespodzianki.
oby takich więcej ;)
przypomniał mi się tekst apropo ufności :
OdpowiedzUsuń' Troszcz się Ty' ;)i racja, bo On wie, co najlepsze i kocha mimo wszystko ;)
piękne niespodzianki.
oby takich więcej ;)
jak najwięcej :D
OdpowiedzUsuń:) - Łobuz
OdpowiedzUsuńSuper, kolejny przykład że wystarczy zaufać Panu i wierzyć.
OdpowiedzUsuń"radość z własnej bezradności spowodowana ufnością Tobie."
OdpowiedzUsuńo... chyba jest mi to znajome : )
[Hania]
"radość z własnej bezradności spowodowana ufnością Tobie."
OdpowiedzUsuńo... chyba jest mi to znajome : )
[Hania]
Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń