Strony

11 czerwca 2008

Wilno, Sopot + autorytet :D

'W Miłości Twej zanurzyć się na wieki chcę..
popłynąć w rzece łaski na Twej łodzi..
Oddychać Drogą, Prawdą, Życiem, Tobą..
i nie pragnąć więcej już niczego...' :)


Umacniam się, przyjmuję Cię..
Jeszcze nie dawno powiedziałabym 'pas':
" nie mogę Cie przyjąć, bo ..."
ale teraz przebijam się przez moje błędne myślenie i błędne sumienie..


Wilno z klasą..
Niby można wypocząć, ale i tak panuje tu hałas..
Potrzebuję ciszy, spokoju, Ciebie.
Za dużo ludzi, słów, krzyku..
Chciałabym się wyciszyć..


Tęsknię..
Nie mogę być na Mszy pierwszopiątkowej z powodu Wilna..
Wróciwszy do Gdyni pierwsze, co zrobiłam, to NIE POWRÓT DO DOMU..
ja POSZŁAM DO CIEBIE!..
to ZA TOBĄ SIĘ STĘSKNIŁAM..
i to do jakiego stopnia..


załapałam się na końcówkę czuwania.. :D
cisza, TY i ja...
jak mi dobrze!..

------
Sopot..
Wróciłam przepełniona pokojem serca..
Nie tym ''moim'', jakim jest wyciszenie..
Tym ''jego'' - energią, radością, optymizmem, chęcią do życia.

wstałam, wielbiłam, śpiewałam..
a co najdziwniejsze i zarazem najważniejsze: język mi się rozplątał!
modlitwa słowami znów stała się możliwa..
owoce tej Mszy, tej modlitwy zdumiewające..

'Czy zdajesz sobie sprawę z tego, że należysz do Niego na wieki?'
wielkie rzeczy tam się działy..
nie ma słów, by opisać to, jak się wtedy czułam..
prze szczęśliwa :D
-------
'samooskarżasz się.'
wiem. winę wpajano mi od małego w domu..
więc musiałam się w to wkręcić.. :/
postawiłam na POSŁUSZEŃSTWO..
bo brak posłuszeństwa = brak ufności..

błędne sumienie... :/
ach joo...
------
czy to wszystko znaczy, że ja przez cały ten rok mogłam przyjmować Komunię?..
aż nie wierzę..
cały rok łaski zmarnowany przez moje durne skrupuły..

------
ogólnie jest dobrze...
dlaczego tylko fakt, że jestem w pocieszeniu jest dla wszystkich normalne?..
u mnie występuje ono raz na ruski rok..
więc się cieszę..
może inni tak już do tego pocieszenia przywykli,

że nie robi ono już na nich wrażenia?..
a niech by tylko je stracili na 1,5 roku - jak ja,
to zobaczą, że można się niebywale cieszyć z tego, że wróciło ponownie..

ach joo...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz