Kocham Twoją wolę, Panie,
jeszcze bardziej drzazgi małe,
których przyjąć sercem nie potrafię.
Moje łzy na rzęsie przyjmij,
ręce złożone złącz na zawsze,
niech życie moje wielbić Ciebie zacznie.
Znów wstaję i biegnę do Ciebie,
kolana zdarte krwawią jeszcze.
Ach, Panie, płacze serce me,
wszak ranić Twej miłości nie chcę.
Znajdź mnie Boże w nocy serca,
w labiryncie myśli moich,
których nie mam siły związać w uśmiech.
Pomnij na nieufność moją,
jeszcze bardziej drzazgi małe,
których przyjąć sercem nie potrafię.
Moje łzy na rzęsie przyjmij,
ręce złożone złącz na zawsze,
niech życie moje wielbić Ciebie zacznie.
Znów wstaję i biegnę do Ciebie,
kolana zdarte krwawią jeszcze.
Ach, Panie, płacze serce me,
wszak ranić Twej miłości nie chcę.
Znajdź mnie Boże w nocy serca,
w labiryncie myśli moich,
których nie mam siły związać w uśmiech.
Pomnij na nieufność moją,
pomóż mi uprzątnąć wnętrze.
Czy już odpocząć możesz Panie we mnie?
Znów wstaję i biegnę do Ciebie,
naciskam klamkę wszak z mojej strony.
Ach, Panie, tak wierzyłem, że przyjdziesz
i biło serce moje.
W niepewności mnie zostawiasz,
potem nagle wznosisz serce,
aż na szczyt milczenia tajemnicy.
Potem nagle zbijasz z tropu
Czy już odpocząć możesz Panie we mnie?
Znów wstaję i biegnę do Ciebie,
naciskam klamkę wszak z mojej strony.
Ach, Panie, tak wierzyłem, że przyjdziesz
i biło serce moje.
W niepewności mnie zostawiasz,
potem nagle wznosisz serce,
aż na szczyt milczenia tajemnicy.
Potem nagle zbijasz z tropu
i wyciskasz z serca wszystko,
jestem coraz słabszy, lecz tak blisko.
(...)
jestem coraz słabszy, lecz tak blisko.
(...)
Nic dodać, nic ująć..
Znajdź mnie w labiryncie moich myśli..
Bo coraz ich więcej, coraz trudniej,
a przez to potwornie wykończona jestem..
A masa rzeczy do przygotowania na zajęcia..
Nie umiem się zmotywować..
Zbyt wiele myśli..
Uśmiech?
Ze zmęczenia, taka głupawka.
A ten realny, prawdziwy?
Gdzieś daleko, bardzo mi obcy..
Uśmiech?
Ze zmęczenia, taka głupawka.
A ten realny, prawdziwy?
Gdzieś daleko, bardzo mi obcy..
Słaba jestem.
Wejdź w moje serce i pomóż mi je uprzątnąć..
Nie chodzi o spowiedź..
a o to, co robić dalej wśród tylu myśli, trudności,
wyjść i zostawić je u swych stóp,
by zaczęły mi służyć,
by już do mnie należały..
Wejdź w moje serce i pomóż mi je uprzątnąć..
Nie chodzi o spowiedź..
a o to, co robić dalej wśród tylu myśli, trudności,
wyjść i zostawić je u swych stóp,
by zaczęły mi służyć,
by już do mnie należały..
Rozświetl to wszystko wokół..
Trudny czas..
za mną, obecnie i przede mną..
Nie wiem czego pragniesz,
ale ufam, że wiesz co jest dla mnie dobre..
I choć pokusy są silne, a ja słaba,
ufam, że z Tobą i dzięki Tobie je zwyciężę.
Jeszcze tydzień z kawałkiem,
zły już knuje, kombinuje, czuję to..
Myśl św. Teresy z Lisieux na dziś:
"Gdyby udało się diabłu oddalić duszę od Komunii świętej,
zyskałby wszystko" (L 71, LT 92).
Dziś podwójnie umocniona..
Nie chcę, by zły doprowadził mnie do tego właśnie stanu,
sprzed dwóch lat.. w którym odeszłam od Ciebie.
Nie będzie "powtórki z rozrywki"!
"Ciesz się i raduj, Córo Syjonu, bo już jestem
i zamieszkam pośród ciebie" / Za 2,14
te słowa widniały 2,5 roku temu na zakładce do PŚ..
ja tkwiłam w 'grzechu', 'w bagnie', były dla mnie abstrakcją..
a pół roku później usłyszałam, że mogę normalnie Cię przyjmować,
bo niepotrzebnie marnowałam łaskę..
tę zakładkę znalazłam ostatnio..
i od razu nasunęła mi się refleksja..
i uśmiech.
Od niecałych 2 lat jesteś ze mną, zamieszkałeś we mnie..
Nie dam się złemu zmanipulować..
Trudny czas..
za mną, obecnie i przede mną..
Nie wiem czego pragniesz,
ale ufam, że wiesz co jest dla mnie dobre..
I choć pokusy są silne, a ja słaba,
ufam, że z Tobą i dzięki Tobie je zwyciężę.
Jeszcze tydzień z kawałkiem,
zły już knuje, kombinuje, czuję to..
Myśl św. Teresy z Lisieux na dziś:
"Gdyby udało się diabłu oddalić duszę od Komunii świętej,
zyskałby wszystko" (L 71, LT 92).
Dziś podwójnie umocniona..
Nie chcę, by zły doprowadził mnie do tego właśnie stanu,
sprzed dwóch lat.. w którym odeszłam od Ciebie.
Nie będzie "powtórki z rozrywki"!
"Ciesz się i raduj, Córo Syjonu, bo już jestem
i zamieszkam pośród ciebie" / Za 2,14
te słowa widniały 2,5 roku temu na zakładce do PŚ..
ja tkwiłam w 'grzechu', 'w bagnie', były dla mnie abstrakcją..
a pół roku później usłyszałam, że mogę normalnie Cię przyjmować,
bo niepotrzebnie marnowałam łaskę..
tę zakładkę znalazłam ostatnio..
i od razu nasunęła mi się refleksja..
i uśmiech.
Od niecałych 2 lat jesteś ze mną, zamieszkałeś we mnie..
Nie dam się złemu zmanipulować..
Ty jesteś moją siłą.
Nie daj się! Jesteś ukochanym Skarbem Pana Boga, nie mam co do tego wątpliwości :)
OdpowiedzUsuńA jeśli przychodzą pokusy (i w dodatku je zauważasz) to tylko kolejny znak, jak blisko Boga jesteś. Inaczej złemu nie zależałoby tak bardzo by Cię od Niego odciągnąć :)
Dlatego głowa do góry i do przodu! Słuchaj Głosu Ukochanego i bądź Mu posłuszna. I będzie dobrze :)
-Hania
Nie daj się! Jesteś ukochanym Skarbem Pana Boga, nie mam co do tego wątpliwości :)
OdpowiedzUsuńA jeśli przychodzą pokusy (i w dodatku je zauważasz) to tylko kolejny znak, jak blisko Boga jesteś. Inaczej złemu nie zależałoby tak bardzo by Cię od Niego odciągnąć :)
Dlatego głowa do góry i do przodu! Słuchaj Głosu Ukochanego i bądź Mu posłuszna. I będzie dobrze :)
-Hania
uwielbiam tą piosenkę, ona oddaje wszystko to co czuję gdy upadam i jest mi ciężko, +Karmelia
OdpowiedzUsuńTrochę spóźnione wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet ;)
OdpowiedzUsuńNieważne czy spoźnione czy nie :) Dzięki wielkie :)hmm.. kim jesteś, Arturze?
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze - Pan jest z Tobą :)
OdpowiedzUsuńTrzym się!
Będzie dobrze - Pan jest z Tobą :)
OdpowiedzUsuńTrzym się!
zapraszam do siebie:)
OdpowiedzUsuńhttp://nielekajsie.blogspot.com/