Przepełniona Twą miłością.. :]
Kocham Cię nieopisanie..
Serce się raduje, dusza śpiewa:
"Po imieniu wezwał mnie,
głosem jasnym jak brzask.." ;]
Rozradowałeś mnie, Panie!..
A ja zostałam pochwycona przez Twoją miłość!..
Dziękuję to tak mało...
Przepełniona Twą miłością.. :]
Kocham Cię nieopisanie..
Serce się raduje, dusza śpiewa:
"Po imieniu wezwał mnie,
głosem jasnym jak brzask.." ;]
Rozradowałeś mnie, Panie!..
A ja zostałam pochwycona przez Twoją miłość!..
Dziękuję to tak mało...
----
Wyniki rekrutacji?
Nie dostałam się.
Na 50 przyjętych - jestem 160 któraś...
Nie ma najmniejszych szans...
Rok w plecy...
Praca?...
tak...
chyba tak..
ale nie wiem gdzie, co, jak..
załapałam doła...
wiem, że nie ufam wystarczająco..
gdzieś w podświadomości myślałam,
że może jednak się dostanę..
esz... łzy?... tak... łzy...
złość, agresja, bezradność, bezsilność...
Lecz dziś postanowiłam o tym nie myśleć..
pojechałam do Sianowa, by się bawić, tańczyć.
Podpisałam też w kościele deklarację członkowską KWC..
już dojrzałam do tej decyzji przez ostatnie sytuacje..
nie miałam już takich wątpliwości, jak w zeszłym roku..
nie miałam żadnych wątpliwości.
a dalej?
jedno spotkanie, którego się nie spodziewałam.
podanie ręki, życzenia, uśmiech, miłe słowa..
trochę beki..
a na koniec błogosławieństwo - za którym tak bardzo tęskniłam..
tak zwyczajnie, po ludzku, - gdy zaczynałam już myśleć,
że znów się coś popsuło..
hmm..
oczy - czy naprawdę mówią wszystko?
esz.. gdyby wiedział o rekrutacji...
ale wie tylko o radości z powrotu mamy..
i widzi ją, bo jej nie ukrywam..
oczy się śmieją..
ale gdzieś w środku kryje się smutek odnośnie studiów..
którego dziś nie pokazałam,
bo postanowiłam cieszyć się z możliwości bycia w Sianowie.
zauważył błysk w oczach..
ale nie miał okazji zobaczyć wczorajszych łez i ogólnie smutku..
i dobrze chyba w sumie..
to zostawię tylko dla Kogoś.
cieszę się z jego obecności..
szkoda, że tego nie przeczyta,
ale było to piękne spotkanie..
które mnie umocniło i poprawiło humor.. :)
dzięki Ci, Jezu, za to właśnie spotkanie.
to był chyba najwspanialszy tegoroczny prezent :)
ucz mnie większego zawierzenia Tobie,
bym się nie poddawała w trudnych momentach,
bym ufała Ci w każdym położeniu..
i tak Cię kocham...
Nie chcę być świętą połowicznie..
Nie boję się przy tym dla Ciebie cierpieć...
(już mnie i tak bardzo w moim krótkim życiu doświadczyłeś)..
Jedyne, czego się boję to tego, że zachowam swą wolę..
Więc zabierz mi ją, bo wybieram wszystko, czego Ty chcesz!...
Teraz nie pragnę już niczego,
jak tylko kochać Cię do szaleństwa!...
"Dotknął powiek balsamem śniadych rąk,
po imieniu wezwał mnie głosem jasnym jak brzask.."
- w głośnikach brzmi..
Od dawna odczuwałam pragnienie,
by kochać tylko Ciebie,
by tylko w Tobie znajdować radość..
i co?...
zamieniłeś w gorycz wszystkie ziemskie pociechy..
prosiłam o to nie sama z siebie..
tylko jak dziecko,
które powtarza słowa wypowiadane przez bliską osobę..
Ty te pragnienia spełniłeś i stałeś się przez to
najwspanialszą Słodyczą..
najsłodszą Słodyczą..
Słodyczo, Miłości nieskończona - kocham!...
----
rekolekcje w Karmelu załatwione na sierpień :)
udało się :D
i nawet mogę na dłużej niż 4 dni..... :D
zajarana jak gwizdek :D
ze szczęścia :D
dzięki, Jezu!.. :D