Owocna?
Bardzo.
Wiele rzeczy wywróciło się do góry nogami..
Bo pojawiła się możliwość.
Nie brałam jej wcześniej pod uwagę,
gdyż sądziłam, że wszystko już przesądzone..
Cztery lata skrócone do 7 mscy?
Jakoś nie mogę w to uwierzyć.. :D
Wiem, że te miesiące będą decydujące..
Ale moje serce płonie miłością,
której płomienia nic nie ugasi..
Będzie ciężko.
Bardzo..
I gdy już zaczęłam wątpić czy warto,
podsunąłeś mi fragment Rz 8,31b..
Uda się?..
Ufam, że tak.
Promyczek nadziei?
Owszem :)
Jezu, Ty wiesz, że Ci ufam!..
Witaj:) Trochę dawno mnie u Ciebie nie było, miałam awarię komputera...Też nie pisałam u siebie...Jak dobrze, że tu jesteś :) Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńnie wiem czy dobrze zrozumiałam to co tu napisałaś, ale jeśli tak, to oznaza to, że to ważne dla nas obu 7 miesięcy:-)Karmelia
OdpowiedzUsuńkurczę, mój mózg jest ostatnio przeciążony ;D
OdpowiedzUsuńale o ile dobrze rozumiem to znaczy to, że wcześniej wstępujesz, taak ;>
dobrze, że jest owocnie ;))
kurczę, mój mózg jest ostatnio przeciążony ;D
OdpowiedzUsuńale o ile dobrze rozumiem to znaczy to, że wcześniej wstępujesz, taak ;>
dobrze, że jest owocnie ;))
tak, tak :)
OdpowiedzUsuńjeśli On będzie tego chciał, to wstąpię już w przyszłym roku :D
tak, tak :)
OdpowiedzUsuńjeśli On będzie tego chciał, to wstąpię już w przyszłym roku :D
łaaaaaaaaaaaaaaaaał ;D
OdpowiedzUsuńkurczę, no to cieszę się Twoim szczęściem ;)
moje obecnie nie istnieje.
fajnie, że jesteś szczęśliwa! bo to bardzo ważne...
;*
łaaaaaaaaaaaaaaaaał ;D
OdpowiedzUsuńkurczę, no to cieszę się Twoim szczęściem ;)
moje obecnie nie istnieje.
fajnie, że jesteś szczęśliwa! bo to bardzo ważne...
;*
nie rozumiem... i pewnie nigdy nie zrozumiem...
OdpowiedzUsuńja też nie rozumiem.. bo tego się nie da ogarnąć rozumem.. :) serce bierze górę.. ;)..
OdpowiedzUsuń