Strony

01 października 2009

nieporozumieniowo....

'Ciebie, Panie pragnę; Ciebie, Panie chcę..
w sercu moim miejsce dla Ciebie jest..
proszę wejdź, nie pukaj, drzwi otwarte są..
czuj się, jak u siebie, tutaj jest Twój dom.
I bądźmy razem tak po życia mego kres..
ja i Ty, i Ty i ja..
niech spotkanie nasze całą wieczność trwa. '



"Miłością żyć oznacza żyć Twym życiem,
Królu chwalebny, rozkoszy wybranych.
Dla mnie ukryty żyjesz w Hostii białej,
ja też dla Ciebie pragnę żyć ukryta..
Bo samotności pragną miłujący,
by dzień i noc wciąż trwać serce przy sercu..
Twoje spojrzenie jest moją rozkoszą -
żyję miłością.
Miłością żyć, to każdy lęk odrzucić,
zapomnieć też o błędach swej przeszłości,
nie widzieć śladów żadnego z mych grzechów:
Miłość spaliła wszystko w jednej chwili..
Boski Płomieniu, Ogniu pełen żaru,
w Tobie już mieszkam, Krzaku Gorejący.
W tym upaleniu śpiewa moja dusza -
żyję miłością..'

Uwielbiam tę pieśń..
Taka niezwykła...
Tak bardzo poruszająca serce...

A wieczorem?...
Boli nieufność mi i niewiara w wypowiadane przeze mnie słowa,
zważywszy, że zostały one już wcześniej weryfikowane przez osobę starszą..
Pojmowanie sercem?
Na pewno nie wszystko z tych rekolekcji tak przyjęłam.
część na pewno była przyjęta intelektualnie,
zwłaszcza ostatnie 2 dni treści, gdy zmęczenie dało o sobie znać..
Ale pierwsze dni i "środek" rekolekcji na pewno nie tylko teoretycznie.
Weszłam w nie głęboko,
wielu rzeczy nieprawidłowych, które wcześniej popełniałam,
teraz po rekolekcjach już nie robię..
Ogólnie przez ten czas zaszła jakaś kolejna zmiana.
Stałam się pewniejsza siebie, bardziej optymistyczna,
więcej ufam, mocniej kocham,
widzę i dostrzegam Jego działanie w moim życiu
i odczuwam Jego miłość do mnie,
a że ktoś się z tym nie zgadza, to nie mój problem.

Łzy popłynęły mocno.
A nawet wybuchnęłam płaczem
Wyszła przez ten płacz złość za nieporozumienia wcześniejsze...
Ale to nie były łzy z powodu uderzenia w najczulszy punkt,
czy też łzy oczyszczenia..
a łzy z tego powodu, że po raz kolejny nie wierzy się w coś,
co dla mnie jest ważne.
Zabolało dlatego, że się otworzyłam tak naprawdę
i opowiedziałam czego doświadczyłam,
a zostało to odebrane jako kłamstwo, fikcja,
projekcja, jakaś wymyślona fantazja.
A z mojej strony była to szczera prawda..
Boli.. :(

Na koniec modlitwa nade mną..
i znów łzy w oczach..
Jezu, Ty znasz prawdę,
wiesz, że coś we mnie na tych rekolekcjach pękło.
Coś się zaczęło, a coś się skończyło.
Od jakiegoś sporego czasu stoi przed Tobą już inna Beata.
Beata, kórej miłość i ufność do Ciebie wzrosła jeszcze bardziej.
Beata, która doświadczyła, że jest Twoją księżniczką:
Beatą, która została wcześniej ukryta, zamknięta w wieży,
a którą Ty z tej wieży wydobyłeś
i obdarzyłeś Swym miłosnym pocałunkiem.
To doświadczenie będzie w mym sercu na zawsze.
I nikt mi nie powie, że to intelektualne!!

Piątkowa adoracja?
Będzie ze łzami, bo to wszystko boli..
Bo myślałam, że mogę ufać..
Wejdź w to i to oczyść to,
by nie uniemożliwiało mi funkcjonowania w rzeczywistości..
Lepiej się uciekać do Ciebie niż pokładać ufność w człowieku!.
Jezu, ufam TOBIE.

Ty nie drwisz, nie oceniasz, nie krytykujesz,
Ty słuchasz mnie zawsze, dla Ciebie jestem ważna i piękna.
Ty nie ranisz, jak ludzie..
TY mnie KOCHASZ tak, jak nikt inny pokochać nie może!..
Niech myśli, co chce; jak nie chce, to niech nie wierzy.
Co doświadczyłam, to moje.
Z Tobą PRZETRWAM to nieporozumienie!..

8 komentarzy:

  1. Pamiętaj,że nasza kochana św. Teresa od Dz. Jezus i Przenajświętszego Oblicza często była postrzegana jako mało rozgarnieta, infantylna, cukierkowa, a jaka głębia się w niej kryła, miej za nic osądy ludzkie, On wie... Karmelcia

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie pisałbym nic, bo modlitwy się nie komentuje, ale napiszę, że Ci się widać spodobało

    OdpowiedzUsuń
  3. przeczytałam, ale nie wiem, co powiedzieć.
    piękna pieśń na początku notki ;)
    w takich chwilach może lepiej tylko jak powiem : UFAJ zawsze ;) i mimo wszystko.
    TsJ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. przeczytałam, ale nie wiem, co powiedzieć.
    piękna pieśń na początku notki ;)
    w takich chwilach może lepiej tylko jak powiem : UFAJ zawsze ;) i mimo wszystko.
    TsJ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj :) Też bardzo podoba mi się ta pieśń. Wiesz, tak Cię rozumiem. Tę siłę, tęsknotę, które przybliżają jeszcze bardziej do Niego...Nie patrz na ludzi, nie przejmuj się tym, co ktoś powiedział, może ocenił, zranił, zadrwił...Masz rację, lepiej pokładać ufność w Nim, niż w człowieku i tego się mocno trzymaj. To co jest w Twoim wnętrzu jest piękne, głębokie i nie każdy to potrafi zrozumieć...Ciesz się Jego miłością, tym, że obdarowuje Cię tymi pięknymi łaskami i trwaj z Nim!!! Pozdrawiam cieplutko :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję bardzo za wszystkie ciepłe słowa!.. :*

    OdpowiedzUsuń
  7. W tej prostocie jest piękno karmelu ,jak bardzo tęsknię by znów tego dośwadczyć ,ale muszę czekać .Na Panu Bogu nigdy się nie zawiedziesz to najlepsze lekarstwo na wszystkie przykrości których doświadczamy od ludzi.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń