Strony

01 lipca 2013

...

Chciałam zażegnać kryzys we wtorek, tymczasem zrobił się on tego dnia jeszcze większy...

Gdzieś na Adoracji spłynęła łza, na Eucharystii kolejna... bo potrzeba światła, a nie dostrzegam.
I tylko powtarzałam sobie w sercu, że to w Twej światłości mogę oglądać światłość...

Ukrzyżowany. Dobrze czasem spojrzeć na Niego. Nic nie mówić, o niczym nie myśleć, po prostu patrzeć. I przytulić ten krzyż, ukochać, rozpoznać perłę. Choć czasem bardzo trudno.

Powoli pokój robi się pusty. Niedługo zacznie odbijać się echo. Pakowanie...
Dużo rzeczy się nazbierało od czasu mego powrotu. Trudne te generalne porządki..
I te na zewnątrz, i te wewnątrz. Z tym, że te drugie o wiele bardziej skomplikowane...

W niedzielę bałam się homilii do tej Ewangelii... Ale ok, nie bolało aż tak. Myślałam, że będzie gorzej... Jak będzie dzisiaj, gdy liturgia podobna? Rano na Mszy za śp. mamę. Było ok, siostra co chwilę ziewała, ale cieszyłam się, że w ogóle przyszła... Ja chyba też nie całkiem rozbudzona, więc niewiele docierało. Ale chcę pojechać jeszcze dzisiaj tam. Nie wiem, jak będzie, ale chciałabym się załapać jeszcze na Adorację... Potrzebuję...


"Boże, Ty przez łaskę przybrania uczyniłeś nas dziećmi światłości, nie dopuść, aby nas ogarnęły ciemności błędu, lecz spraw, abyśmy żyli w blasku Twojej prawdy. (...)"



1 komentarz:

  1. Nie martw się. Milczenie jest czasem po to aby coś zrozumieć coś dostrzec. Porządki też bardzo potrzebne.Zazdroszczę ci kierownika. W pozytywnym sensie rzecz jasna. Proszę z mojej strony o modlitwę, bo potrzebuję być w jakiejś wspólnocie...Z góry dziękuje!

    OdpowiedzUsuń