Strony

31 lipca 2013

. . .

Przydołowałam. Wszystko denerwuje, a ja wyjątkowo drażliwa, pełna pesymizmu...
Jeszcze dobija ta samotność, bo większość wyjechana albo chora, albo nie ma czasu...
A czasem porozmawiać by się chciało, wypłakać, przytulić...

Wczoraj wtuliłam się w ramiona Miłosiernego. Znowu. Zaczęłam się chować w konfesjonale, gdy mi źle, a to chyba nie do końca dobry pomysł... Nie znałam tego ojca, a on mnie. Lecz zostałam przez Niego podniesiona. Minimalnie, ale zawsze... Nie to, co ostatnio...

Ale dokucza jeszcze coś...
To, że chciałabym wyjechać. Było tyle propozycji. Pielgrzymka, wspólnotowe niezwykle tanie rekolekcje w górach, inne niedaleko mnie, trzecie również... I z żadnych nici... Bo albo przeprowadzka, albo remont...
Widzę, że duchowo kiepsko. Bida z nendzom. Pusta butelka.
W pokoju bałagan, nawet lampy na suficie nie ma. I ten okropny, póki co, zimny kolor ścian. I myślę sobie, że tak właśnie w mym sercu jest. Bez lampy oświecającej wszystko wokół. Chaos. I chłód...
Brakuje Jezusa, brakuje rekolekcji, brakuje CZASU...

I jest jeszcze coś w sercu.. potężny chwast, którego nie potrafię wyplenić... Nie chcę?

Boli też moja rezygnacja z tego, o co kiedyś walczyłam. To, że nie walczę już. Że z braku sił odpuściłam walkę o to, co przecież było dla mnie takie ważne. Wciąż źle mi z tym co jest, a jednak... nie mam siły walczyć... Chyba nie o taką wolność im wszystkim chodziło... Nie mniej leżę, przybita, przytłoczona tym, co wokół...
A pokój serca? Chyba nie pamiętam już co to jest...
Mistrzu, po prostu bądź... To wystarczy...

No i albo grypa, albo jakaś alergia. Lekarz w piątek, o dziwo, bez długich terminów.


"Oświeć drogę mą, choćby na jeden krok,
i nie pozwól mi w miejscu stać..."

3 komentarze:

  1. kochana tu Kasia przyjezdzam do Polski na krotki wypoczynek chce ci powiedziec ze znalazlam moj skarb a raczej Jezus go znalaz to ta wspolnota

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pisałam maila na adres, który mi podałaś. Cieszę się bardzo razem z Tobą!! jak już będziesz, możesz się odezwać na gg:39510698 albo na mail

      Usuń
  2. nie dostalam zadnego maila zlosliwosc rzeczy martwych, odezwe sie mysle ze moje gg jeszcze dziala caly czas modlilam sie za Ciebie

    OdpowiedzUsuń