Niechaj nikt nie lekceważy twego młodego wieku, lecz wzorem bądź dla wiernych w
mowie, w obejściu, w miłości, w wierze, w czystości! Do czasu, aż przyjdę,
przykładaj się do czytania, zachęcania, nauki. Nie zaniedbuj w sobie charyzmatu,
który został ci dany za sprawą proroctwa i przez nałożenie rąk kolegium
prezbiterów. W tych rzeczach się ćwicz, cały im się oddaj, aby twój postęp
widoczny był dla wszystkich. Uważaj na siebie i na naukę, trwaj w nich! To
bowiem czyniąc i siebie samego zbawisz, i tych, którzy cię słuchają. / 1 Tm 4,12-16 /
"... A oto kobieta, która prowadziła w mieście życie grzeszne, dowiedziawszy się, że
jest gościem w domu faryzeusza, przyniosła flakonik alabastrowy olejku, i
stanąwszy z tyłu u nóg Jego, płacząc, zaczęła łzami oblewać Jego nogi i włosami
swej głowy je wycierać. Potem całowała Jego stopy i namaszczała je olejkiem.
Widząc to faryzeusz, który Go zaprosił, mówił sam do siebie: Gdyby On był
prorokiem, wiedziałby, co za jedna i jaka jest ta kobieta, która się Go dotyka,
że jest grzesznicą. Na to Jezus rzekł do niego: Szymonie, mam ci coś powiedzieć.
On rzekł: P owiedz, Nauczycielu! Pewien wierzyciel miał dwóch dłużników. Jeden
winien mu był pięćset denarów, a drugi pięćdziesiąt. Gdy nie mieli z czego
oddać, darował obydwom. Który więc z nich będzie go bardziej miłował? Szymon
odpowiedział: Sądzę, że ten, któremu więcej darował. On mu rzekł: Słusznie
osądziłeś. Potem zwrócił się do kobiety i rzekł Szymonowi: Widzisz tę kobietę?
Wszedłem do twego domu, a nie podałeś Mi wody do nóg; ona zaś łzami oblała Mi
stopy i swymi włosami je otarła. Nie dałeś Mi pocałunku; a ona, odkąd wszedłem,
nie przestaje całować nóg moich. Głowy nie namaściłeś Mi oliwą; ona zaś olejkiem
namaściła moje nogi. Dlatego powiadam ci: Odpuszczone są jej liczne grzechy,
ponieważ bardzo umiłowała. A ten, komu mało się odpuszcza, mało miłuje. Do niej
zaś rzekł: Twoje grzechy są odpuszczone. Na to współbiesiadnicy zaczęli mówić
sami do siebie: Któż On jest, że nawet grzechy odpuszcza? On zaś rzekł do
kobiety: Twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju!
Dziś równie piękna Ewangelia... Czemu znowu gdy wchodziłam w nią, były łzy? Ciało jak nie raz angażuje się w modlitwę... Dużo intymności. Dużo miłości. Jak dla mnie kipi miłością... Lubię tą scenę w Słowie. Lubię przy Niej trwać, w nią się wczuć... Wtedy we wtorek wiele mi odpuszczono... Bardzo wiele... Tak, że nie jestem w stanie za to podziękować tak bardzo, jak bym chciała...
i znów zakochana
bez zaproszenia wtargając
z olejkiem przybywam
klęczę ze łzami
obmywam Twe nogi
rozpuszczam swe włosy
wycieram
każdą kropelkę...
by zaraz całować Twe nogi
całować i nie przestawać
Miłości Miłosierna
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz