Ale jakoś nie umiem się z tego cieszyć...
Niby dobrze, ale nie jest wcale tak, jak się myśli...
Imieniny, urodziny...
Chciałam, by było ładnie, spokojnie, a nade wszystko radośnie...
A wróciłam w zupełnie innym stanie...
Jakaś taka rozbita...
Jezu, ja tak bardzo chciałabym wrócić w tym roku, a na to się już w ogóle nie zapowiada... :( Ksiądz na rekolekcjach pokrzepiał mnie, powtarzał: "Nie bój się, wierz tylko! Wszystko jest możliwe dla tego, kto wierzy."
A mnie ogarnęło teraz totalne zwątpienie, bo to staje się takie mało realne...
Mama wczoraj pytała się telefonicznie - wracasz w tym roku?...
Co miałam powiedzieć... ?
Zmieniłam temat, w tym jestem dobra...
Polecam modlitwie moją mamę, bo straciła pracę niespodziewanie...
------
Dziś nad ranem obudziłam się z piosenką z czasów oazy, na którą jak byłam mała nie zwróciłam uwagi... "bo maryjna." Dopiero teraz wróciła do mnie ze swym tekstem, "odbiła się w mym sercu", gdy Maryja staje mi się bliska, gdy właśnie teraz się z Nią zaprzyjaźniam. Dawniej nie miałam z Nią głębszej ralacji. Osobowej relacji. A teraz...? Od jakiegoś czasu mam, bo odkrywam, jak bardzo Jej teraz potrzebuję...
"Jeśli masz chwile smutne w swym życiu
Powierz się Matce.
Kiedy rozpacz rozpiera twe serce
Ofiaruj się jej.
Matce, która pod krzyżem stała,
Matce, która się z Synem żegnała.
Która uczyć cię będzie pokory,
Cierpienie znieść ci pomoże.
(...)
Kiedy ruszysz w daleką wędrówkę,
Powierz się Matce.
Gdy na szlaku zaskoczy cię burza,
ofiaruj się Jej."
Maryjo - Mamo, Siostro, Przyjaciółko... Powierzam się Tobie... Ty, któraś stała pod krzyżem patrząc na mękę Syna, wspomagaj mnie w niesieniu cierpienia, w obecnych smutnych i burzliwych chwilach mego życia... Potrzebuję Twej bliskości, wsparcia, opieki, troski... Maryjo...
Będzie dobrze! Życzę dużo wiary i ufności! Jeśli Bóg z nami, któż przeciwko nam? Pozdrawiam... :)
OdpowiedzUsuńWola Boża sama się nie realizuje, lecz poprzez ludzi - a więc Bóg daje Swoją moc tym, którzy pełnią Jego wolę.
OdpowiedzUsuń