przyodziej się w odwagę i dzielnie podążaj nią;
Jezus będzie obok, możesz pewnym tego być.
Zawsze Ci pomoże, byś mógł pełnią życia żyć;
i kochać tak cierpliwie... "
- - - - - -
Przygniotła mnie dziś historia wychowania... Przypuszczałam, że będzie ciężko, ale nie aż tak.. Nie wiem, czy piątkową poprawkę zaliczę, jeśli będzie w tej samej formie jak ten dzisiejszy egzamin.
Nie ma warunku, dziwnie byłoby skończyć przygodę ze studiami w taki sposób... Trochę się martwię...
Jestem wdzięczna za te podsyłane ciągle nowe, poruszające filmiki... jest jakaś radość, jakaś wdzięczność.
Sobota sporo mi pokazała, niektóre rzeczy odświeżyłam, kilka cennych perełek.
A i potem uroczystości... niby nie jakoś mega wzniośle, ale cieszę się, że pozowolono mi przyjechać.
A to z niedzieli. Kolejny.
Zdziwiłam się na wspomnienie o tym filmie.
Ale... wystarczyło parę słów, parę zdań i... łzy popłynęły.
"- ... nie pozwól mi odejść. Obiecaj.
- Zawsze bedziesz Moją córką. Zrobię dla ciebie wszystko.
- Nie trzeba wszystko...
- Tylko co?
- Tylko mnie kochaj!"
No i w drugą stronę:
- Zrobię dla Ciebie wszystko.
- Nie trzeba wszystko...
- Tylko co?
- Tylko Mnie kochaj!"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz