Strony

07 lutego 2014

W czwartek pojechałam sobie na Adorację.
Prowadzona w intencji powołań. Cytowany fragment, którego przeżywaniem ostatnio się dzieliłam. Nawet zebrane te same wyrazy opisujące to, co dla mnie najistotniejsze. Ale nie miałam za złe, absolutnie... :)

- - - - - -
Gdy walą się duże rzeczy, należy cieszyć się z tych małych.

"Nie dziw się sobą, zadziw się Bogiem"

Poprawiłam historię wychowania z JEGO POMOCĄ.
I właśnie... znów ZADZIWIŁAM się Jego wszechmocą, Jego dobrocią, tym, że jest niesamowicie litościwy, tym, że nigdy nie opuszcza i zawsze wspiera w potrzebie...

Dużo też modlitwy bliskich osób.
Chcę podziękować Bogu za naszych ojców.
Za to, że są. Że wspierają tak po ludzku.
Że można zawsze poprosić o błogosławieństwo, o krótką rozmowę.

Że gdy jest trudno, to nie jestem po ludzku sama, a gdy coś się udaje cieszymy się i wspólnie dziękujemy Bogu.
Po dzisiejszym otrzymanym smsie, stwierdziłam, że muszę przyjechać. :)
Ledwo ich zobaczyłam, wybuchnęłam śmiechem. No i wzajmnie.
Trzy uśmiechy, a pomyśleć, że ludzie nie wiedzieli o co chodzi... :)

Potem wspólne żarty. Rozmowa, opowieści. Dobre słowa.
I moja skryta radość z tego, że można być ze mnie dumnym...

Potem spacer z kumpelą ze wspólnoty, powierzenie mi ważnych rzeczy...
Rozmowa, wsparcie z mojej strony, jakaś rada. Jakaś wspólna herbata.
"Odrzucenie wyleczy się w relacjach z ludźmi. Walczyć z niechęcią do wejścia w głębsze relacje wynikającą z lęku przed odtrąceniem"
Tak. Gdy staje się to codzienną pracą, widzę, jak można odżyć w relacjach z ludźmi. I doświadczyć, że w relacjach naprawdę może być dobrze i to ode mnie wiele zależy :)

Chcę podziękować Bogu za to, co dla mnie czyni.
Na studiach i w relacjach.
A pomyśleć, że nigdy nie przeszło mi nawet przez myśl,
że będę miała coś wspólnego z NIMI.. :)
I za modlitwę wszystkim, których o nią prosiłam.
Niech Pan Bóg wszystkim błogosławi!
- - - - -
"No widzisz, zdałaś, historio Ty moja" ;)
 
CHWAŁA TOBIE, PANIE :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz