Strony

16 listopada 2012

Byle do niedzieli.

"Przypominaj wszystkim, że powinni podporządkować się zwierzchnim władzom, słuchać ich i okazywać gotowość do wszelkiego dobrego czynu: nikogo nie lżyć, unikać sporów, odznaczać się uprzejmością, okazywać każdemu człowiekowi wszelką łagodność. Niegdyś bowiem i my byliśmy nierozumni, oporni, błądzący, służyliśmy różnym żądzom i rozkoszom, żyjąc w złości i zawiści, godni obrzydzenia, pełni nienawiści jedni ku drugim." / Tt 3,1-3 /

Bo zawstydziło... Bo zabolało... Bo coś przypomniało...

- - - - -

Odezwał się kierownik...
"... odpowiedziałem milczeniem..." No tak, przepraszam, że nie pomyślałam, że milczenie, to też odpowiedź....

Wróciły do mnie słowa: "Sługa Chrystusa wszystko znosi z cierpliwością, mało mówi a dużo pracuje dla Chrystusa."...

- - - - -

No i Eucharystia z ks. egzorcystą, na którą trafiłam przypadkowo... Dużo uprzedzeń, niechęci, nawet złości gdzieś tam w mym sercu, no i jakieś takie zmęczenie... Modliłam się w pewnej intencji... O to, co od tak dawna ciąży i jest mi kulą u nogi... Czy modliłam się z wiarą? Nie do końca...
Potem patrzyłam po prostu na Niego z miłością... Ludzie modlili się  na głos, ale ja nie mogłam... Po prostu patrzyłam, w milczeniu... A potem dużo pokoju, bardzo dużo... i ja pierwszy raz leżąca na podłodze... ;)
- - - - -

No i coś, co zrobiłam i nie wiem, czy słusznie, ale... odeszłam z tamtej pracy. Pewnie odczuję tego konsekwencje, no ale... nie mogłam tak dłużej. Trochę psychicznego odpoczynku się przyda... No a potem poszukiwanie czegoś nowego, może bardziej wartościowego... Tymczasem czekają mnie niesamowicie 'ciekawe' zajęcia z naszą 'ulubioną' panią...

- - - - -


3 komentarze:

  1. A może w Edycji? Niedawno szukali kogoś :)

    OdpowiedzUsuń
  2. "Tymczasem czekają mnie niesamowicie 'ciekawe' zajęcia z naszą 'ulubioną' panią..." - jakbym słyszała komentarz co poniektórych moich uczniów na temat mnie i moich zajęć ;)) Ale tak to już chyba musi być... :)
    Przypadkowo trafiłaś na Eucharystię z ks. egzorcystą - oj nie wiem, przypadków w świecie wiary nie ma :)
    A praca? Jak wbrew Tobie i Twojemu systemowi wartości, to warto, mimo że może tych pieniędzy będzie mniej.
    Kończę się wymądrzać, pozdrawiam słonecznie :) Edyta

    OdpowiedzUsuń
  3. O co chodzi z tym leżeniem na podłodze jeśli można wiedzieć?

    OdpowiedzUsuń