Strony

23 stycznia 2014

"Jezu, do kogo mam pójść?"

Ponad trzy tygodnie wolnego, w sesji zostały tylko trzy koła i poprawa z ćwiczeń, które można poprawiać "do skutku"... Ogólnie wpadły na semestr trzy 5, jakaś 4,5; jedna 3. Nie jest źle. Bałam się, że na Uniwersytecie będę na samych trójach, a tu proszę. Prawie miesiąc wolny... Jedynie te koła w pojedyncze dni. Cudownie.

- - - - -

W domu wczoraj byłam totalnie bezsilna... Nie wiedziałam, jak zareagować, co powiedzieć, jak pomóc. Nic, pustka... 

Z dziewczynami na angielskim mogłam jak zwykle odreagować.
Przez nas już nawet kobieta ma niezły ubaw. Chyba dobrze :)

A. wysłała mi to. I nie przestaję słuchać.

 
 
Panie, do kogóż pójdziemy?
Ty masz słowa życia wiecznego!

2 komentarze:

  1. Ta piosenka - bardzo się wzruszyłam :(
    Teraz kiedy życie tak piękne jest, czekam na odpowiedź - do dalej. To trudne. Bo nie mam wsparcia swojej rodziny. Oni chcą dla mnie wielką karierę, grono wnuków. A Ja.. nie chcę fortuny. Dobrej pracy. Chcę życia z Nim. Nie ważne gdzie. Chcę zanim iść. Nawet z tą gromadką dzieci, ale za Nim...

    OdpowiedzUsuń
  2. A tu coś po hiszpańsku: Nadie te ama como yo, czyli "Nikt Cię nie kocha tak jak Ja" http://www.youtube.com/watch?v=mKMd0V2wSGw
    "Me robaste de mi corazon" czyli "Skradłeś mi serce" http://www.youtube.com/watch?v=e7eS1oUFwLE
    "Cristo es mi prometidio", czyli Chrystus jest moim...no właśnie, wpisałam to słowo w Tłumacza Google i wyszło mi..."narzeczony" http://www.youtube.com/watch?v=yDMjqRLfvOU
    "Mi Dulce Esposo" czyli "Mój słodki Oblubieniec" http://www.youtube.com/watch?v=Q-7ZCvpDcEs&feature=player_detailpage

    OdpowiedzUsuń