Strony

11 stycznia 2014



To mówi Pan:
Oto mój Sługa, którego podtrzymuję.
Wybrany mój, w którym mam upodobanie. Sprawiłem, że Duch mój na Nim spoczął; On przyniesie narodom Prawo. Nie będzie wołał ni podnosił głosu, nie da słyszeć krzyku swego na dworze. Nie złamie trzciny nadłamanej, nie zagasi knotka o nikłym płomyku. On niezachwianie przyniesie Prawo. Nie zniechęci się ani nie załamie, aż utrwali Prawo na ziemi, a Jego pouczenia wyczekują wyspy. Ja, Pan, powołałem Cię słusznie, ująłem Cię za rękę i ukształtowałem, ustanowiłem Cię przymierzem dla ludzi, światłością dla narodów, abyś otworzył oczy niewidomym, ażebyś
z zamknięcia wypuścił jeńców, z więzienia tych, co mieszkają
w ciemności.
(Iz 42,1-4.6-7)

 
Parę słów z codzienności. Wielkimi krokami zbliża się sesja. Na razie jedno koło z głowy i jeden test. Ale dalej nie będzie już tak łatwo... Dużo się dzieje na studiach, dużo też tych pozytywnych rzeczy we wspólnocie. W domu nadal kiepsko, zdrowotnie dalej słabo. Ciągle tylko brzmi w uszach: '... nie bierz na siebie zbyt wiele, bo długo tak nie pociągniesz...' Co mogłam, ograniczyłam... I tak widzę, że nawet nie ma czasu wyjść na jakiś spacer... ale trzeba choć na chwilę się przejść, świeżego powietrza zaczerpnąć, dotlenić się. Widzę, że kondycja słabsza; słabsza odporność...
W codzienności słabo, ale duchowo lepiej. Czuję, jakbym odżyła po całym strasznie powierzchownym roku. Chciałabym, by to Słowo naprawdę mnie przepełniało. By On aż bił ze mnie na odległość. A przynajmniej, bym była radosnym Jego świadkiem i sługą, nawet jeśli w środku ma miejsce tragedia. Cieszę się o tyle, że w tym kolędowym czasie, gdy ciężko o spotkanie czy rozmowę, czuję jak Pan daje mi siłę, by duchowo radzić sobie sama z Nim. I chwała Panu - nie oczekuję z niecierpliwością na koniec kolęd. Przynajmniej jeszcze nie :) 
 
Wierzę Ci, Panie. Po prostu Ci wierzę. Że nie złamiesz trzciny nadłamanej, nie zagasisz knotka o nikłym płomyku. Czasem ta wiara jest dla mnie szalenie trudna, choć wydaje się być fundamentalna. Ale tak - chcę wierzyć Ci, Panie. Ty, który Syna Swego dałeś, by za mnie na krzyżu umarł, tak bardzo mnie kochałeś - ufam, że naprawdę czuwasz, opiekujesz się i troszczysz, bo kochasz. I że to wszystko masz w Swych dłoniach, choć po ludzku to wszystko co się dzieje, to jakiś absurd przypomina...
 
Ja, Pan powołałem Cię słusznie, ująłem Cię za rękę i ukształtowałem... zatrzymuję się przy tym fragmencie, nie umiem być obojętna. I zgłębiam długo słowo 'słusznie'.... Nie wiem, co dalej, Panie. Ty jeden wiesz. Ty jeden znasz czas, znasz miejsce. Ty jeden wiesz, czy to w ogóle nastąpi...
 
 
- - - -
 
"Dziewico i Matko, Maryjo,
Ty, któraś pod tchnieniem Ducha
przyjęła Słowo życia
w głębi Twej pokornej wiary,
całkowicie oddana Odwiecznemu,
pomóż nam wypowiedzieć nasze «tak»
wobec pilnej potrzeby, jak nigdy dotąd naglącej,
by wszędzie rozległa się Dobra Nowina o Jezusie.

Ty, napełniona obecnością Chrystusa,
zaniosłaś radość Janowi Chrzcicielowi
i sprawiłaś, że rozradował się w łonie swej matki.
Ty, pełna wielkiej radości,
opiewałaś cudowne dzieła Pańskie.
Ty, któraś stała wytrwale pod Krzyżem
z niewzruszoną wiarą
i otrzymałaś radosną nowinę zmartwychwstania,
któraś zgromadziła uczniów w oczekiwaniu na Ducha Świętego,
by narodził się ewangelizujący Kościół.

Wyproś nam nowy zapał zmartwychwstałych w obecnych czasach,
by nieść wszystkim Ewangelię życia
zwyciężającą śmierć.
Daj nam odwagę szukania nowych dróg,
aby dotarł do wszystkich
dar piękna, które nie zaniknie.

Ty, Dziewico słuchania i kontemplacji,
Matko miłości, Oblubienico wiecznych zaślubin,
wstawiaj się za Kościołem, którego jesteś najczystszą ikoną,
aby się nigdy nie zamykał i nie zatrzymywał
w swojej misji szerzenia Królestwa.

Gwiazdo nowej ewangelizacji,
pomóż nam zajaśnieć świadectwem komunii,
służby, żarliwej i ofiarnej wiary,
sprawiedliwości i miłości do ubogich,
aby radość Ewangelii
dotarła aż po krańce ziemi,
i żadne peryferie nie zostały pozbawione jej światła.
Matko żywej Ewangelii,
źródło radości dla maluczkich,
módl się za nami.
Amen. Alleluja!"
/Evangelii Gaudium /

1 komentarz:

  1. "Pan, powołałem Cię słusznie, ująłem Cię za rękę i ukształtowałem" - i co tu więcej mówić! :)

    OdpowiedzUsuń