Minął kolejny tydzień...
Paradoksalnie ten weekend był spokojniejszy, więcej czasu na odwiedziny znajomych... Choć na wtorek do zrobienia diagnoza, to jednak sporo już zrobiłam w czwartek, jako że czwartki wolne. Widzę, że po Spowiedzi jest inaczej, lepiej. Przestałam uciekać od ludzi, chować się w domu. Mam siłę do robienia tego, co do przygotowania na zajęcia. Uporządkowałam wszystkie kserówki, wszystko co do wydrukowania wydrukowane. Nawet zaczęłam czytać literaturę na środę. Diagnoza już ku wykończeniu. Oddałam zaległe książki w bibliotece. Do przodu. Wciąż jednak zostaje pod znakiem zapytania wywiad w stowarzyszeniu... Wciąż pozostaje czekać... To jest mi kulą u nogi, gdyż wlecze się niesamowicie... i nie wiem już, w jakie inne miejsce jeszcze mogłabym ewentualnie uderzyć...
Co ciekawe - za tydzień rozpoczyna się adwent. Szczerze? Nie mogę się doczekać! To czas oczekiwania, czuwania, tęsknoty.
Ruszają ciekawe rekolekcje internetowe PLASTER MIODU.
Parę słów o nich: Na każdą adwentową noc będą krótkie rozważania Słowa połączone z modlitwą, a 3 razy w tygodniu dłuższe komentarze do Słowa. Temat "PLASTER MIODU" dlatego, że każdej adwentowej nocy Bóg pragnie przyłożyć te plastry do naszych ran, osłodzić nasz ból, nakarmić nasze spragnione ciała i dusze. Prowadzi o. Szustak i będzie samo Słowo!! Nagrania umieszczane będą na stronie Langusty, Fb no i pewnie na YouTube.
Coś zauważam. Przygnieciona uczelnianymi treściami, jestem spragniona SŁOWA.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz