Strony

27 lutego 2012

Niespodziewane wsparcie...

Sobotni cały dzień warsztatów... I woda z mózgu... Były moje siostry!... Cały dzień z nimi, przepełniony rozmowami, radością, opowiadaniami z ich strony :) Bardzo się cieszę, że mogłam je ujrzeć, pogadać z nimi... To niespodzianka ogromna... Cały dzień pełen uśmiechu...
W przerywniku udało się chwilę pogadać z nią... Podzielić siamtym i owamtym. "Ucieszyłam się tym smsem, tą odczytaną wiadomością. Bardzo. Wie Pani?" - ona ucieszyła, a jak bardzo ja po tamtej sytuacji?...
Moje pojechały dalej do siebie, a my wracałyśmy we dwie, wysiadłyśmy w tym samym miejscu. Odprowadziłam ją kawałek, chciałam pogadać sam na sam... Powiedziała mi wtedy bardzo trudną rzecz, z którą chodziłam całą niedzielę.. Przez którą kiepsko spałam... Myślałam wtedy: Jezu, ja nic z tego wszystkiego nie rozumiem... Wali się pełną parą... No ale Ty to masz w swoich rękach, wierzę...

Dziś usłyszałam w wielkim skrócie: "Przemyślałam sobie naszą sobotnią rozmowę. (...)" Powiedziała, że się za mną wstawi, obroni, będzie walczyła o mnie i moje powołanie, bym wróciła w tym roku, mogę na to liczyć z jej strony. Nie mniej, muszę się zgodzić na to, czego tak bardzo nie chcę... To, co zaproponowała ostatnio jest niestety nieodwołalne, ale... może do odbycia w formie dla mnie korzystnej, mi sprzyjającej?... Zależy od nich, co postanowią. Ona zapewnia, że będzie działała w tej sprawie... A więc NADZIEJA. "Jest Pani spokojniejsza? :)" Zdziwiła mnie mocno tą swoją postawą. Myślałam, że nie będzie liczyła się z moimi pragnieniami, powie Nie, nie czas, za wcześnie, nie da Pani rady... A ona chce, chce mnie Tam i naprawdę nie chce mi robic pod górkę, wręcz przeciwnie... Była dziś taka ludzka... Panie Jezu... Niech będzie, jak Ty chcesz...

Z liturgii na wtorek:
"... Albowiem wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba,
wpierw zanim Go poprosicie.
Wy zatem tak się módlcie:
Ojcze nasz, który jesteś w niebie, niech się święci imię Twoje!
Niech przyjdzie królestwo Twoje;
niech Twoja wola spełnia się na ziemi, tak jak i w niebie.
Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj;
i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym,
którzy przeciw nam zawinili;
i nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie,
ale nas zachowaj od złego!



I jeden z moich ulubionych Psalmów, Psalm 34...

"Szukałem pomocy u Pana, a On mnie wysłuchał
i wyzwolił od wszelkiej trwogi.
Spójrzcie na Niego, a rozpromienicie się radością,
oblicza wasze nie zapłoną wstydem.
Oto wołał biedak i Pan go usłyszał,
i uwolnił od wszelkiego ucisku.(...)
Oczy Pana zwrócone na sprawiedliwych
uszy Jego otwarte na ich wołanie. (...)
Pan słyszy wołających o pomoc
i ratuje ich od wszelkiej udręki.
Pan jest blisko ludzi skruszonych w sercu
ocala upadłych na duchu.

-----------
Jezu, ja teraz już nic innego nie mogę jak po prostu UFAĆ TOBIE!

3 komentarze:

  1. "Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia"

    OdpowiedzUsuń
  2. Ufności, ufności na każdy dzień, na każdą chwilę. Daj się Jemu prowadzić.

    OdpowiedzUsuń
  3. widzisz kochana, dla Niego nie ma nic niemożliwego. Karmelia

    OdpowiedzUsuń