"Przepraszam..."
Choć trudne, to od razu w sercu inaczej.
I czemu tyle zwlekałam?
Dobrze poznać nowe osoby, dla których On jest ważny.
I od razu najbliższy rok nie wygląda aż tak źle...
W mym sercu dzieje się coś dziwnego.
Coś w relacji z Jezusem, czego naprawdę nie rozumiem.
Byle do niedzieli/wtorku....
Znam to dokładnie...
OdpowiedzUsuńPamiętam + :*
kochana pozdrawiam z mojego ;;uczenia;; sie francuskiego, wielki trud; ale idzie coraz lepiej i jaka to radosc ze juz sama bede mogla komunikowac sie z moimi siostrami, pozdrawiam i wspieram modlitwa kasia
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze.Pamiętam +
OdpowiedzUsuńNie poddawaj się.