Strony

03 września 2013

Pff.

Pękłam. Już po prostu nie mogłam...
Źle się dzieje już od długiego czasu. Nie umiem się ustabilizować.
Emocjonalnie i duchowo.
Bolą usłyszane słowa, boli to, że można w ogóle tak myśleć...
Boli, że wyszło, co wyszło.
Boli, że dużo rzeczy dawniej przemilczanych zostaje nagle wypomnianych.
Boli dobijanie leżącego.
Tak, zgadzam się gdzieniegdzie.
Ale w niewielu kwestiach dzisiaj.
Naprostować?
Bynajmniej nie dziś, bo emocje latają na lewo i prawo.




Nie odejdę. Nie ma mowy!

3 komentarze:

  1. On wie jak jest, jak było i jak bęzie

    Wystarczy.

    Tylko On ma prawo nas ocenić... A zawsze jest Miłosierny.

    Nie przejmuj się ludźmi i po prostu za Nim idź.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dasz radę, tylko zaufaj i przetrawj ;)

    OdpowiedzUsuń