Strony

04 grudnia 2011

Słowo...

"Przyjaźń to decyzja i troska.
Niektórzy mylą przyjaźń z sympatią czy zauroczeniem emocjonalnym. Doświadczeniu przyjaźni towarzyszy intensywna radość, jednak przyjaźń - jak każda forma dojrzałej miłości - to coś znacznie więcej niż uczucia. W przyjaźni radość, jakiej doświadcza człowiek, skoncentrowana jest na jego przyjacielu, a nie - jak w przypadku zakochania - głównie na samym sobie. Przyjaciele rozmawiają ze sobą językiem miłości niezależnie od uczuć, których doświadczają w danym momencie. Dzięki temu potrafią być wobec siebie krytyczni i nie zamykać się we własnym kręgu. Nie skupiają się na dyskutowaniu o tym, co ich łączy, lecz patrzą w tym samym kierunku. Właśnie dlatego nie przeszkadza im obecność innych osób. Przeciwnie, im bardziej dojrzała i mocna jest ich wzajemna przyjaźń, tym bardziej otwarci pozostają na innych ludzi. Dojrzała przyjaźń przynosi niezwykłą radość, entuzjazm i pogodę ducha."

Rozmawiać językiem miłości niezależnie od pojawiających się uczuć, przyjmować krytykę... Próbuję... Od nowa, na nowo...  Nie rozmawiać o relacji - no właśnie... Zakończyć w końcu tego typu rozmowy... Jezu, ucz mnie tego wszystkiego, ucz budowania dojrzałej relacji.
------
A dziś uderzyło...
"Będę słuchał tego, co mówi Pan Bóg..."
"... jeden dzień u Pana jest jak tysiąc lat, a tysiąc lat jak jeden dzień. Nie zwleka Pan z wypełnieniem obietnicy, bo niektórzy są przekonani, że Pan zwleka, ale On jest cierpliwy w stosunku do was. Nie chce bowiem niektórych zgubić, ale wszystkich doprowadzić do nawrócenia. (...)winniście być wy w świętym postępowaniu i pobożności, gdy oczekujecie i staracie się przyspieszyć przyjście dnia Bożego... oczekując tego, starajcie się, aby On was zastał bez plamy i skazy, w pokoju"...
"Przygotujcie drogę Panu, prostujcie ścieżki dla Niego!"


Panie... Pomyślałam o tym, co teraz... Słuchać Ciebie.. tylko Ciebie, Twego serca, Twoich słów, a nie siebie, swych pragnień, wyobrażeń... Dla Ciebie tysiąc lat jest jak jeden dzień... Ty mierzysz czas inaczej niż ja... Mi wydaje się, że wszystko opóźniasz, odwlekasz, nie chcesz... Ale Ty po prostu cierpliwie czekasz na mą dojrzałość, gotowość, przemianę a wtedy przyjdziesz po mnie i zaprowadzisz tam, gdzie oboje pragniemy... Mogę Twe przyjście przyspieszyć swym przygotowywaniem się wewnętrznie, duchowo, emocjonalnie. Mogę prostować Ci ścieżki mojego życia właśnie teraz. Ty dajesz mi na to czas. Przez ten rok, choć nie tylko, to także właśnie przez ten rok. Prostować tak, bym mogła być czystą, bez skazy, gotową Oblubienicą w dzień Twego przyjścia po mnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz